wtorek, 19 sierpnia 2014

Rozdział 3

Życie Violi zmieniło się,nikt jej nie poznawała to nie była już ta dziewczyna,zaczęła ćpać,pić,palić,zaczęła chodzić na imprezy,Ross już nie dawał rady,nie chciał by taka ona była,chciał normalną dziewczynę,nie chciał by była wredną,i ciągle szukającą nowych wrażeń,nie wiedział co ma zrobić by wróciła Viola w której się zakochał której tak pragnął,nie wiedział czy ma z nią zerwać,czy być z nią,nie chciał jej zranić ale wiedział że jak zakończy wszystko będzie z nią gorzej. Kochał ją jak nikogo innego,chciał spędzać z nią każdą chwilę.Pomyślał że pozna go ze swoją najlepszą przyjaciółką Laurą,i jak pomyślał to tak zrobił,przedstawił Violi Laurę,i Laurze Viole, Ross zostawił je same lecz one na początku nie miały pojęcia o czym rozmawiać,ale później znalazły wspólny temat i zaczęły rozmawiać i rozmawiać:
-Violu dlaczego się tak zmieniłaś
-Chciałam pokazać wszystkim że nie jestem taką szarą myszką,że też mam swój charakterek.
-Rozumiem Cię,ale przecież wszyscy Cię lubią,chcą dla Ciebie jak najlepiej,a tu nagle taka zmiana,nawet Ross cię nie poznaje-powiedziała Laura z lekkim smutkiem
-Jak to?nie poznaję?większość mojej zmiany zrobiłam dla niego,chciałam by nie musiał się wstydzić mnie że on taki jest umięśniony pełen życia,a ja co? właśnie nic,kompletne zero
-nie mów tak Violu,on zakochał się w Tobie takiej jaka byłaś,nie musiałaś się zmieniać dla niego.
-On cię do mnie przysłał?
-Chciał tylko żebym mu pomogła abyś była taka jak kiedyś,wyluzowana,miła,zabawna
-Wiesz może i masz rację,ale,ale...
-ale co?
- nie ważne chodźmy do mnie pomożesz mi.
-w czym?
-zobaczysz
I poszły,przez całą drogę rozmawiały śmiały się,wszystko co się da,Viola zrozumiała że nie musiała sie zmieniać,ale chciałaby usłyszeć od Rossa te piękne słowa,które tyle dla niej znaczą,były by jej najwspanialszym cytatem,cytatem wydobytym z jego ust,te 9 liter i 2 słowa mogą zmienić jej całe życie,aż nagle dostała sms  :
Była podekscytowana,myślała ze Ross czyta jej w myślach gdyż właśnie to od niego dostała tego sms,wiedziała że musi wrócić do wcześniejszego wyglądu,chciała to zrobić,dla swojej miłości,dla osoby która była dla niej całym światem.
-Hało Viola,eej
-Tak,Lauro?
-Co ty taka zamyślona?
-A tak tylko myślę 
- O Rossie?
-Tak,właśnie
-Oj chodź bo za godzinę jesteś z nim umówiona
-Jak to?
Laura szybko pociągła Violę i wbiegły do domu szybko biegły po schodach,żeby zdążyć,na spotkanie z Rossem.
-Laura mogłabyś mi obciąć te włosy niebieskie?
-pewnie tylko wezmę nożyczki 
-okej szybko
-dobrze 
Laura zaczęła jej obcinać włosy,gdy skończyła zaczęli szukać ładnego ubrania,musiały się śpieszyć bo zostało im tylko 15 minut,a 10 zajmuje dojście do miejsca spotkania.Gdy już Viola była gotowa,i spojrzała w lustro,aż się popłakała,przytuliła do Laury i zaczęła krzyczeć ,,Dziękuję,, Była szczęśliwa,nawet najszczęśliwsza na świecie a wyglądała tak :





___________________________________________________________
Mam nadzieję ze jest chociaż okej,wiem ze nie mam talentu do pisania ;/


Bardzo bym prosiła abyście w komentarzach wyznali swoją opinie ;)

1 komentarz: